wtorek, 17 sierpnia 2010

Hmm... Co ja umiem

Nawiązując do poprzedniej notki... Hmm.. Co ja umiem. Na pewno umiem tą cholerną foczkę (dotykam palcami do grzywki).  Umiem mostek ze stania. Ale to łatwe. Umiem mostek na łokciach (już nie ze stania). Umiem mostek na kolanach na tyle, żeby zobaczyć wnętrze stóp.  Czasami udaje mi się keda. Poza tym dokładnie nic nie umiem, ale mam satysfakcję, że nigdy się nie rozciągałam :D. Dziękuję za uwagę, a teraz WON ZA DRZWI!

Brak komentarzy: